Serial Przyjaciele to nie tylko 6 doskonałych ról pierwszoplanowych, nie tylko znakomity drugi plan (James Michael Tyler jako Gunther czy Maggie Wheeler w roli Janice), ale też liczne zapadające w pamięć epizody, nierzadko kreowane przez gwiazdy największego formatu. Oto moje subiektywne zestawienie najlepszych występów gościnnych w serialu Przyjaciele!

10. Hugh Laurie jako brutalnie szczery pasażer lotu do Londynu (1 odcinek, 1998)

Przyjaciele

Dr House ćwiczył swoją dupkowatość już w 1998 roku! Bezbłędny występ Hugh Lauriego w roli spontanicznego krytyka Rachel i jej decyzji, by wyznać Rossowi miłość w przeddzień jego ślubu z Emily. Trzeba przyznać, że o ile z doktorem House’em niejednokrotnie trudno było się zgodzić (co nie znaczy, że nie miewał racji…), to postać wyjątkowo bezpośredniego i, przyznajmy, nieco grubiańskiego pasażera zdawała się być głosem rozsądku wobec nieco emocjonalnego działania Rachel. I kto wie? Może to właśnie przyszły doktorek wbił nieco rozwagi w głowę panny Green, która postanowiła jednak nie dzielić się swoimi uczuciami z Rossem? Jak to się skończyło, wszyscy wiemy, ale przynajmniej Rachel miała czyste sumienie…

9. Gary Oldman jako słynny aktor Richard Crosby (2 odcinki, 2001)

Przyjaciele

Postać, która w genialny sposób nawiązuje do oscarowych zawodów samego Gary’ego Oldmana – niezapomniany jest dialog, w którym Joey gratuluje słynnemu aktorowi Richardowi Crosby’emu zdobycia Oscara, po czym ten uświadamia mu, że doznał już kilku oscarowych porażek. Dziś wiemy już, że doskonały brytyjski aktor wreszcie znalazł uznanie w oczach Akademii, ale już w 2001 roku Przyjaciele wiedzieli, że Oldmanowi statuetka należy się jak psu buda. Postać nadużywającego alkoholu (i śliny) aktora to oczywiście strzał dziesiątkę i jeden z najciekawszych bohaterów, jakich Joey Tribbiani napotkał na swej drodze zawodowej. Strasznie żałuję, że nie dane nam było obejrzeć Over There, epickiego widowiska z czasów I wojny światowej, w którym Joey i Richard tak uroczo na siebie… pluli.

8. Julia Roberts jako Susie Moss, koleżanka Chandlera ze szkoły (1 odcinek, 1996)

Przyjaciele

Krótki, ale znaczący epizod – Julia Roberts, będąca na fali wznoszącej od czasu występu w Pretty Woman (1990), postanowiła skubnąć nieco popularności od coraz śmielej poczynających sobie Przyjaciół. Wcieliła się w rolę Susie Moss, koleżankę Chandlera ze szkolnych czasów, która wydoroślała, wypiękniała i pracuje na planie filmowym – to właśnie tam ponownie spotyka się z dawnym kolegą, który niegdyś upokorzył ją przed całą szkołą. Susie wydaje się jednak nie chować urazy – wręcz przeciwnie, zaczyna uwodzić Chandlera, snując w głowie plan okrutnej zemsty. Epizod Roberts jest niezwykle barwny, zabawny i charyzmatyczny – to 100% Julii w Julii, mnóstwo uroku, uśmiechu i wdzięku. Ta postać, ze względu na charakter interakcji z jedną z głównych postaci, nie mogła zostać w serialu na dłużej, ale mimo to zapada w pamięć.

7. Christina Applegate jako Amy, siostra Rachel (2 odcinki, 2002-2003)

Przyjaciele

Zdecydowanie jedna z najbardziej irytujących postaci w całym serialu – i dlatego właśnie ją tu umieszczam! Trzeba naprawdę sporego talentu i wysiłku, by tak przekonująco zagrać tak antypatyczną bohaterkę, a mimo to bawić widzów i zyskać ich akceptację. Christina Applegate to zdolna bestia i w roli Amy Green kradnie niemal każdą scenę, w której się pojawia – nie wiemy, czy ta zepsuta dziewczyna jest bardziej oportunistką, ignorantką czy jest zwyczajnie głupia, ale gdy na chwilę pojawia się w życiu Przyjaciół, a czyni to dwukrotnie, wywołuje prawdziwe zamieszanie. Wali prawdę między oczy, obraża kogo popadnie, a mimo to wywołuje uśmiech na twarzy widzów. W korespondencyjnym pojedynku sióstr Rachel Amy bije na głowę Jill (Reese Witherspoon).

6. Paget Brewster jako Kathy, dziewczyna Joeya, a następnie Chandlera (6 odcinków, 1997-1998)

Przyjaciele

Bodaj najmniej znane nazwisko w tym zestawieniu, ale aktorsko Paget Brewster nie odstawała od żadnego ze słynnych kolegów i koleżanek, którzy kiedykolwiek przewinęli się przez plan serialu Przyjaciele. Jeśli musiałbym podjąć hipotetyczną decyzję: z kim powinien związać się Chandler, jeśli nie mógłby związać się z Moniką, odpowiedziałbym: z Kathy. Tych dwoje znakomicie do siebie pasowało, mieli podobną wrażliwość, zainteresowania i doskonałą chemię – nie bez przyczyny Chandler zaryzykował swoją przyjaźń z Joeyem dla głębokiej relacji z Kathy. Okazało się jednak, że chwila słabości, jaką okazała wobec Chandlera, będąc z jego najlepszym przyjacielem, nie była jedyną. Niewierność tej bohaterki to z pewnością jej okropna wada, ale za każdym razem, gdy oglądam tę scenę i słyszę Can you really do that?, jestem przekonany, że to jeden z najmocniejszych aktorskich momentów w całym serialu.

5. Jon Favreau jako Pete Becker, chłopak Moniki (6 odcinków, 1997)

Przyjaciele

Postać dziś raczej nieco zapomniana, bo nie odegrała w życiu Moniki i reszty Przyjaciół tak znaczącej roli, jak – nie przymierzając – Richard (Tom Selleck), a i Jon Favreau nie był wówczas aktorem, który wzbudzałby większe emocje. Według mnie jednak Pete, wyluzowany milioner zakochany w pannie Geller, bardzo dobrze pasował do naszej ukochanej paczki, mimo diametralnie innej sytuacji materialnej. Mam trochę żal do scenarzystów, że postanowili pożegnać się z Pete’em dość obcesowo – Monica zrywa z nim, gdyż nie może znieść widoku swojego chłopaka zbierającego łomot w walkach Ultimate Fighting Championship, czyli jednej z najbrutalniejszych organizacji mieszanych sztuk walki. A przecież można było z tego wątku wycisnąć znacznie więcej! Trochę szkoda, ale też gdyby Monica nie zrywała ze swoimi chłopakami, to nigdy nie zostałaby żoną Chandlera, a tego byśmy nie znieśli, prawda?

4. Brad Pitt jako Will Colbert, kolega Rossa i Moniki ze szkoły (1 odcinek, 2001)

Przyjaciele

Krótki występ Brada Pitta, ówczesnego męża Jennifer Aniston, bardzo spolaryzował widzów – jedni uwielbiają postać Willa, niegdyś otyłego, a dziś zabójczo przystojnego kolegi Moniki i Rossa, inni twierdzą, że jest zbyt karykaturalna. Być może trochę za dużo jest w Pitcie brawury, ale ja po obejrzeniu odcinka The One with the Rumor naprawdę żałowałem, że występ Brada w Przyjaciołach miał tak krótkotrwały charakter – chętnie obejrzałbym np. retrospektywę, w której Rachel gardzi Willem, wskutek czego ten razem z Rossem i Ta-Taką-Ki-Kekiem, studentem z wymiany z Tajlandii, zakłada klub pod nazwą „Nienawidzę Rachel Green”. W roli studenta z Tajlandii: Ken Jeong.

3. Hank Azaria jako David, wielka miłość Phoebe (5 odcinków, 1994-2003)

Przyjaciele

W języku angielskim to byłby bardziej recurring character niż guest star, ale ja mimo wszystko nie mógłbym pominąć Davida w swoim zestawieniu. Gdybym nie Mike w wykonaniu Paula Rudda, którego wprost uwielbiam, z pewnością trzymałbym kciuki za nieco gapowatego naukowca, który przy pierwszym spotkaniu z Phoebe zakochał się w niej na zabój. David pojawił się, choć na bardzo krótko, już w 1. sezonie, a potem kilkukrotnie powracał, by wreszcie uznać zwycięstwo Mike’a w walce o serce Phoebe. Szkoda – myślę, że nigdy nie byłem takim zwolennikiem bigamii jak wtedy, gdy tych dwóch świetnych gości walczyło o serce najbardziej zakręconej bohaterki Przyjaciół. Gdyby miał powstać jakikolwiek odcinek specjalny serialu, bardzo chciałbym się z niego dowiedzieć, że David poznał równie świetną babkę i ułożył sobie życie!

2. Alec Baldwin jako Parker, chłopak Phoebe (2 odcinki, 2002)

Przyjaciele

Nadpobudliwy, przesadnie optymistyczny Parker to postać na poły przezabawna i skrajnie irytująca – ja jednak należę do zwolenników tego przeuroczego jegomościa, który podczas swej krótkiej serialowej przygody rozbawił mnie do łez. Do dziś śmieję się na wspomnienie jego „mentalnych zdjęć” i Bow wow, my friend, bow wow!. Paczka przyjaciół od początku nie tolerowała jego hurraoptymistycznego nastawienia (nie oszukujmy się, niezłe z nich marudy), zaś Phoebe zajęło trochę więcej czasu, zanim z hukiem zakończyła ich związek podczas „najlepszej kłótni świata” (wg Parkera, oczywiście).

1. Bruce Willis jako Paul Stevens, ojciec nieletniej dziewczyny Rossa, Elizabeth (3 odcinki, 2000)

Friends

Nie mogło być inaczej – Bruce Willis nigdy jakoś szczególnie nie musiał udowadniać, że do komedii się nadaje, bo swój naturalny talent do bawienia widzów udowadniał niemal od zawsze, rozśmieszając choćby w Szklanej pułapce. W czasie, gdy zwerbowali go Przyjaciele, wystąpił także w świetnym Jak ugryźć 10 milionów, więc można powiedzieć, że był na komediowej fali. Ledwie trzy odcinki, w których wcielał się w stanowczego, a zarazem zabawnego Paula Stevensa to prawdziwe perełki 6. sezonu Przyjaciół. Doskonała chemia pomiędzy Willisem i Davidem Schwimmerem (trochę mniejsza z Jennifer Aniston) spowodowała, że krótka obecność Paula w życiu Rossa i Rachel jest zdecydowanie najlepszym „dodatkiem” do serialu Przyjaciele.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *