Każda narodowa kinematografia ma swoich ulubieńców. Na pewno bylibyście w stanie wymienić przynajmniej kilku pupili polskich twórców filmowych, zaś do grona faworytów kina amerykańskiego od przeszło 20 lat zaliczają się Tom Hanks i Julia Roberts. Tym razem dwójka kasowych aktorów spotkała się na planie filmu Larry Crowne – uśmiech losu.

Nie można tej dwójce odmówić uroku. To przecież starzy wyjadacze – grają swobodnie, bez brawurowych szarży i zbędnej dramaturgii. Aktorska para, której poprzednim wspólnym występem była znakomita Wojna Charliego Wilsona, doskonale się uzupełnia, serwując widzowi propozycję filmową pełną sympatycznych postaci i humoru na wysokim poziomie.

Hanks ma jednak podwójny udział w tym sukcesie, bowiem postanowił również stanąć za kamerą. Jego pierwszy pełnometrażowy obraz od czasu Szaleństwa młodości z 1996 r. okazał się pozycją bardzo przystępną, umiarkowaną, przeznaczoną dla naprawdę szerokiej publiczności. Tom, jak na hollywoodzkiego dżentelmena przystało, nie pozwolił sobie na rynsztokowy humor i prymitywne gagi. Postawił na lekką, nieskomplikowaną fabułę ku pokrzepieniu serc.

Jej bohaterem jest tytułowy Larry Crowne, mężczyzna po czterdziestce, sprzedawca w sieci supermarketów, zostaje zwolniony. Jako były kucharz marynarki wojennej nie ma odpowiedniego wykształcenia i nie może zdobyć godnej pracy. Postanawia więc uzupełnić braki w edukacji i rozpoczyna zajęcia w pobliskim college’u. Tam poznaje ludzi, którzy wprowadzą go w świat skuterów i sprawią, że poczuje się o kilka lat młodszy. Przede wszystkim jednak spotka Mercie, nauczycielkę retoryki, która rozbudzi w Larrym młodzieńcze uczucia.

Prostota fabuły pozwala na sporą improwizację w dialogach i scenach, które budują spory potencjał komediowy. Uczniowie w grupie Larry’ego, gang skuterowców, zazdrosny chłopak koleżanki ze studiów – wszystkie te postacie wnoszą do filmu Hanksa mnóstwo kolorytu i zapewniają wszystkie niezbędne dla komedii elementy. I choć w tle cały czas powoli rozkwita uczucie, Larry Crowne… pozbawiony jest infantylizmu rom-komów.

Całość, okraszoną muzyką Jamesa Newtona Howarda, jest bardzo sympatyczną propozycją zarówno na wieczór dla zakochanych, jak i popołudniowy seans dla całej rodziny.

Tytuł: Larry Crowne – uśmiech losu
Tytuł oryginalny: Larry Crowne
Premiera: 27.06.2011
Reżyseria: Tom Hanks
Scenariusz: Tom Hanks, Nia Vardalos
Zdjęcia: Philippe Rousselot
Muzyka: James Newton Howard
Obsada: Tom Hanks, Julia Roberts, Cedric the Entertainer, Taraji P. Henson, Wilmer Valderrama, Bryan Cranston, Gugu Mbatha-Raw, Rami Malek

By

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *