Andrzej Jakimowski pracuje powoli. Swoje filmy wypuszcza w odstępach cztero-, pięcioletnich, każdorazowo jednak zwracając uwagę krytyków i widzów. Po ostatnim, międzynarodowym Imagine z 2012 roku portugalskie słońce zamienił na polski deszcz i zrealizował mocny, chwytający za serce dramat społeczny Pewnego razu w listopadzie, rozgrywający się w ponurej, niemal postapokaliptycznej scenerii Warszawy.

Film otwiera scena, w której Marek (Grzegorz Palkowski) pod osłoną nocy przemierza zakamarki bezimiennych ogródków działkowych, by wreszcie trafić do altanki, w której koczuje jego Mamusia (Agata Kulesza) – tak bowiem przez cały film zwraca się do matki młody bohater. Jak się okazuje, ta dwójka została eksmitowana z mieszkania w starej kamienicy i najwyraźniej nie mają rodziny, która mogłaby im pomóc. Jest ich troje – Marek, jego mama i Koleś, niezwykle inteligentny pies-przybłęda, którego kobieta zdaje się kochać niemal równie mocno jak swego syna. Zwierzak jest jedyną dobrą rzeczą, jaka spotkała bohaterkę od czasu, gdy jej świat się zawalił, dlatego Koleś jest jej oczkiem w głowie. Matka i syn tułają się po ulicach i zakamarkach Warszawy, zwiedzając noclegownie, przytułki i squaty, niosąc swój życiowy dorobek w ceratowych torbach i plecakach. Nigdzie nie mogą zostać na stałe i nic nie zapowiada, by ich sytuacja miała prędko się zmienić. Tymczasem Marek studiuje prawo, pracuje w warsztacie i ma kochającą dziewczynę z dobrego domu, ale i tak nie może być szczęśliwy – nie, gdy jego matka żyje na ulicy.

Dramat dwójki bohaterów jest w Pewnego razu w listopadzie wyciszony, wręcz kameralny. Nie ma tu epatowania trudnymi do zniesienia emocjami ani publicznego rozdrapywania ran – jest ciche cierpienie i akceptacja własnego losu. Agata Kulesza w swej roli jest fenomenalna – niesamowicie oszczędnymi środkami wydobywa z postaci ten specyficzny rodzaj godności, która pojawia się w człowieku dopiero wtedy, gdy jest się na dnie. Czołowa polska aktorka ma jednak w filmie Jakimowskiego godnego partnera w postaci urodzonego w 1993 roku Grzegorza Palkowskiego, młodszego o 17 lat brata reżysera Łukasza Palkowskiego, u którego – między innymi w Rezerwacie (2007) – zbierał pierwsze aktorskie szlify. Wcielający się w postać Marka rudowłosy młodzian ma w sobie sporo autentyzmu i stanowi interesującą przeciwwagę dla doświadczonego aktorstwa Kuleszy. W samej historii opowiadanej przez Jakimowskiego nie dzieje się wiele – matka i syn pukają do drzwi wciąż tych samych instytucji, usiłując też uzyskać u komornika (a konkretnie – komorniczki) dostęp do wpływającego na konto matki stypendium Marka.

Co z perspektywy widza najbardziej doskwiera, to brak wyjaśnienia sytuacji tej pokrzywdzonej przez los rodziny. Dowiadujemy się, że „mamusia” była nauczycielką, wiemy, że Marek kształci się na prawnika (czyżby po to, by zawalczyć o godność matki?), ale nie poznamy przyczyny, dla której oboje wylądowali na bruku. Wszystko to dzieje się w listopadzie 2013 roku, zaś kulminacyjnym punktem tej historii staje się Dzień Niepodległości, kiedy to ulicami Warszawy zawładnęły bojówki narodowców, a mieszkańcy bali się wyjść na ulice. Owe dantejskie sceny, rozgrywające się podczas przemarszu „patriotów” przez stolicę, stanowią dopełnienie wizerunku społeczeństwa, który kreśli Jakimowski – społeczeństwa, w którym Polak Polakowi wilkiem (sceny konfrontacji z komornikiem), a ten, kto myśli inaczej, jest wrogiem. I jakkolwiek jednostronne mogłoby wydawać się Pewnego razu w listopadzie, trudno odmówić mu wrażliwości w obserwowaniu polskiej rzeczywistości i humoru w jej przedstawianiu – jak choćby w tych momentach, gdy grana przez Kuleszę, znajdująca się w opłakanej sytuacji kobieta ma w sobie na tyle siły i przyzwoitości, by usuwać śmieci z chodników i trawników.

Może Pewnego razu w listopadzie nie jest dziełem wybitnym, może też Andrzej Jakimowski nie należy do najzdolniejszych polskich reżyserów. A może jednak tak? Jego ostatni film to wspaniały przykład kina społecznego realizmu, czerpiącego ze wspaniałych wzorców brytyjskich czy rumuńskich. Ten skromny, kameralny dramat mówi o Polsce znacznie więcej niż reportaże którejkolwiek z telewizyjnych stacji informacyjnych.

8/10

Tytuł: Pewnego razu w listopadzie
Premiera: 3.11.2017
Scenariusz i reżyseria: Andrzej Jakimowski
Zdjęcia: Adam Bajerski
Muzyka: Tomasz Gąssowski
Obsada: Agata Kulesza, Grzegorz Palkowski, Edward Hogg, Jacek Borusiński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *